10 października

 

Święto Drzewa

Kto chce być silny jak dąb, niech spożywa chleb wypiekany na jego liściach. Kto szuka odpowiedzi jaka będzie jego przyszłość, znajdzie proroczy sen pod drzewem brzozy. Kto pragnie zdrowych zębów dla swojego dziecka, powinien umieścić wypadające mleczaki w pniu drzewa. Do pnia „przybijano” również choroby lub symbolicznie „zawieszano” je na gałęziach. Według tradycji ludowej Turków osmańskich na każdym liściu jest wypisane czyjeś przeznaczenie, a zgodnie z wierzeniami afrykańskich Pigmejów-Semangów, z korzeni drzew wyrastają piersi karmiące dusze nienarodzonych dzieci. „W starej wierzbie diabeł mieszka”, wierzyli Słowianie, a według dawnych Bałtów dąb to siedziba gromowładnego Perkuna, odpowiednika Zeusa. Dla północno-amerykańśkich Indian natomiast drzewa podtrzymują niebo. Co roku 10 października obchodzimy w Polsce Święto Drzewa.

Fairy_Tree_by_Dontheunsane

Stare, rozłożyste drzewa od wieków rozbudzają ludzką wyobraźnię. Zdj. Dontheunsane, CC BY-NC-ND 3.0

Święto Drzewa ma na świecie stary rodowód. Jego początki to 1872 rok, kiedy znawca i miłośnik przyrody, Julius Sterling Morton, ówczesny gubernator stanu Nebraska i jednocześnie sekretarz rolnictwa Stanów Zjednoczonych, zwrócił się do rodaków z prośbą, by 10 kwietnia kto może posadził drzewo (dla różnych krajów ta data jest ruchoma). „Inne święta służą jedynie przypomnieniu, dzień drzewa wskazuje zaś na przyszłość”, przekonywał. Inicjatywa sadzenia drzew szybko się przyjęła i przerosła w Stanach w tradycję. Od 1951 roku decyzją Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa święto jest obchodzone we wszystkich  krajach członkowskich wspólnoty. W Polsce realizują je przede wszystkim stowarzyszenia ekologiczne, nadleśnictwa i placówki edukacyjne. Klub Gaja organizuje tegoroczne obchody pod hasłem Drzewo Wolności, zachęcając Polaków do sadzenia drzew i nadawania im imion, żeby uhonorować tym samym 25-lecie odzyskania swobód obywatelskich.

Niestety, drzewostany znikają w znacznie szybszym tempie niż są odtwarzane. Zajmują, co prawda, 30% powierzchni planety, ale w ramach rabunkowej gospodarki leśnej co minutę wycina się obszary o wielkości 36 boisk do piłki nożnej. Dotyczy to przede wszystkim cennych lasów pierwotnych Amazonii, doliny Konga, Azji Południowo-Wschodniej, Ameryki Północnej i Syberii. Spora ilość ściętego drewna pójdzie na zapałki czy papierowe torebki. Tymczasem korzyści z obecności drzew w ekosystemie czerpie długa lista odbiorców. Gnieżdżą się na nich ptaki, gryzonie, owady, porosty, grzyby, a nawet glony. Dla wielu gatunków drzewa są schronieniem, miejscem rozrodu, żerowania i wspomagania codziennych zadań na bardzo rozmaite sposoby.

....

Postępująca deforestacja zagraża kruchej równowadze biologicznej na całym świecie. Zdj. Picography, CC0 Public Domain

Dzięki wierzbom i topolom o miękkim drewnie, jak również obfitości martwych drzew, na nadwiślańskich łęgach znakomite warunki do życia odnajdują np. dzięcioły. Samiec i samica bębnią od wczesnej wiosny, uderzając rytmicznie dziobami w pusty pień drzewa (czasami zdarza im się uderzać również w klosze latarni ulicznej). Tym „śpiewem” nadają informację dla innych par, że teren został już zajęty. O tej porze roku jeszcze niewiele owadów jest dostępnych, więc dzięcioły  „pierścieniują” drzewo, czyli nakuwają obok siebie na korze niewielkie otwory, z których spijają jego soki. Sporo ptaków montuje na drzewie tzw. „kuźnie” – trudno wydłubać, przytrzymując w nogach, powiedzmy, znalezioną szyszkę czy orzech, więc umieszczają je w spękanej korze tak, żeby wygodniej było je rozdziobać.

Kowalik w charakterystycznej pozycji głową w dół. Aut. Sławek Staszczuk. Żródło Wikimedia.  CC-BY-SA-3.0

Kowalik w charakterystycznej pozycji głową w dół. Aut. Sławek Staszczuk. Żródło Wikimedia. CC-BY-SA-3.0

Opuszczone przez dzięcioły dziuple chętnie zajmują chodzące głową w dół kowaliki –  tyle że zalepiają gliną otwór do mniejszych rozmiarów, żeby nie pomieścił się w nim żaden nieproszony gość czy większy od lokatora intruz. Pozostawione dziuple lubią też wiewiórki, ale niewielu wie, że te gryzonie budują również własne gniazda: z drobnych gałązek i trawy, wyściełane mchem, z jednym otworem wejściowym. Gniazda powstają zwykle wysoko w koronach, na rozwidleniu gałęzi. W ramach jesiennych przygotowań, wiewiórkom zdarza się na gałęziach nawet suszyć grzyby. Albo nieumyślnie „posadzić” jakieś drzewo, zakopując w okolicy znalezione zapasy. Gdy spadnie śnieg, nie zawsze taką kryjówkę da się rozpoznać, a wiosną dzięki temu wschodzą nowe siewki. Takie zguby zdarzają się wielu żywiącym się owocami lasu gryzoniom i ptakom.

Pod korą drzewa lokują się ci mieszkańcy, którzy woleliby pozostać w ukryciu. Poza owadami znajdziemy tam skoczogonki, pająki, roztocza czy nicienie. Niektóre z nich mieszkają pod korą od początku, inne z kolei ściągają na drzewo w czasie diapauzy, czyli snu zimowego. Malutkie chrząszcze z grupy korników wygryzają korytarze w łyku i zostawiają na swojej drodze jajeczka, mając nadzieję, że żaden ptak nie wydziobie ich spod pokrywy drzewa (co nie zawsze się sprawdza). Aktywność korników w pomysłowy sposób wykorzystała w swojej kampanii brazylijska Fundacja SOS dla Lasów Atlantyckich (Fundaçao SOS Mata Atlântica). Ponieważ w sprawie ochrony lasów deszczowych wypowiadało się już wielu naukowców, polityków, dziennikarzy i działaczy ekologicznych, o głos więc poprosiła… stary pień drzewa. Z pozornie martwego jego fragmentu, dzięki bardzo czułemu nagłośnieniu, słyszymy kornikowe chrzęsty, trzaski i chrobotania, opatrzone komentarzem: „To, co słyszysz, to nie efekty specjalne. To życie gatunków, które giną wraz z tym pniem” (odsłuchaj).

Dzięcioł duży, Łódź. Aut. Jerzystrzelecki. Źródło Wikimedia. CC-BY-3.0

Dzięcioł duży, Łódź. Aut. Jerzystrzelecki. Źródło Wikimedia. CC-BY-3.0

Kampania ma na celu ochronę poddawanych wycince atlantyckich lasów deszczowych, które zajmują obecnie jedynie 7% swojego pierwotnego obszaru. Wraz z nimi bezpowrotnie ginie niezliczona ilość występujących tylko na tym terenie endemicznych gatunków roślin i zwierząt. Warto dodać, że zwłaszcza martwe drzewa, poza nieocenionym znaczeniem odżywczym w ekosystemach leśnych, są szczególnie chętnie zamieszkiwane przez ptaki, grzyby, owady, mszaki, a nawet małe świerki jako podłoże do rozrostu. Ograniczanie terenów leśnych parceluje obszary naturalne i pozbawia ich mieszkańców środowiska do życia. Organizacja Ptaki Polskie stworzyła na ten temat film promocyjny „Spadajcie na drzewo”, w którym mamy okazję wczuć się w sytuację ptaków, do domu których niespodziewanie wkracza rodzina intruzów.

Galas na liściu lipy wywołany przez różkowca lipowego. Aut. Rosser 1954. Źródło Wikipedia. DP

Galas na liściu lipy wywołany przez różkowca lipowego. Aut. Rosser 1954. Źródło Wikipedia. DP

Z wieloma organizmami leśnymi drzewa wchodzą w złożone interakcje. Powszechnie znana jest ich współpraca z grzybami, czyli mikoryza. Dzięki tej symbiozie grzybnie otrzymują z liści odżywcze produkty fotosyntezy, a drzewa pobierają z gleby związki mineralne, między innymi azot i fosfor. Poza tym, grzybnie wydzielają do gleby podobne do antybiotyków substancje, które obniżają ryzyko zakażenia rośliny patogenami obecnymi w podłożu. Osobliwe towarzystwo dla drzewa tworzą także galasówki – to narośle zazwyczaj wymuszane przez owady błonkoskrzydłe, które nacinają tkanki liścia i składają do jego rany jaja. Substancje wydzielane przez owady prowokują drzewo do wytworzenia wokół larw ochronnych kokonów roślinnych, w których młode żerują do momentu wyjścia na powierzchnię.

Drzewa pełnią ważną funkcję regulacyjną. „Odżywiają się” dwutlenkiem węgla w procesie fotosyntezy, produkując w zamian tlen. Te o rozłożystych konarach w ciągu 10 lat oddają go tyle, że wystarczy jednej dorosłej osobie na oddychanie przez kolejne 20 lat. Zapobiegają erozji gleby, a rozbudowane systemy korzeniowe wzmacniają zbocza gór i brzegi nurtów wodnych. Drzewa dają cień i obniżają temperaturę, co w zmniejsza zjawisko antropogenicznego „podgrzewania” miast.   „Kilkanaście lat temu to była tylko jedna strona Warszawy, teraz już oba brzegi mają wyspy ciepła. Co oznacza, że w upalne dni mamy różnicę temperatur do 10 stopni – czyli w centrum miasta jest ekstremalnie gorąco”, tłumaczy dr Marzena Suchocka z Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu SGGW w audycji „Wieczorne Polaków rozmowy” w radiu RDC. Podaje przykład zaciągniętej smogiem Atlanty, gdzie przed  igrzyskami obawiano się z tego powodu o wydolność sportowców, a na ochłodzenie miasta potrzebny był ogromny i bardzo kosztowny pobór mocy. Dzięki posadzeniu tysięcy niezbyt dużych drzew o średnicy pnia około 15 cm, udało się zmniejszyć miejską wyspę ciepła nawet o 30%.

10661702_10152682969898544_7956674520221540315_o

„Zieleń rządzi!” – akcja miejskiej partyzantki ogrodniczej, zorganizowana przez ODE Źródła w centrum Łodzi. Bo każdy może zazieleniać swoje miasto. Fot. ODE Źródła

Na przykład w Warszawie mamy wciąż stosunkowo dużo zieleni, ale tendencja jest niestety spadkowa.  Ciągle ścina się drzewa pod inwestycje: w latach 2009-2012 zniknęło około 700 ha zieleni osiedlowej. Mimo że wiele zieleńców zostało zabudowanych, można się starać jednak o sadzenie drzew przyulicznych. Z tym, że należy dopełnić odpowiednich warunków siedliskowych: nie powinno się ich sadzić w donicach o wielkości 1 m x 1 m – dożywają wówczas średnio 8 lat, nie osiągając wieku dojrzałości. Drzewa powinny mieć dostęp do wód podziemnych i miejsce na rozbudowanie systemów korzeniowych – czasami się rozrastają nawet na odległość 100 m pod ziemią. To umożliwia stosowanie takich rozwiązań jak podłoże strukturalne, dzięki któremu mogą rozwijać się pod parkingiem, chodnikiem czy ulicą, a na dodatek takie rozwiązanie jest tańsze.

Warto, żeby żyły jak najdłużej: duże drzewa o rozłożystych konarach usuwają 70 razy więcej zanieczyszczeń, trujących gazów i kurzu niż ich kilkuletni przedstawiciele. Regulują okoliczną gospodarkę wodną, co ma znaczenie zwłaszcza dla zabudowanych terenów, narażonych na podtopienia. Podczas ulewy, pełne liści rozłożyste korony zmniejszają gwałtowny spływ wody na powierzchnię, a korzenie odparowują jej nadmiar, osuszając glebę, wskutek czego potrzebujemy mniej odprowadzającej infrastruktury podziemnej.

Drzewa to niezastąpione naturalne klimatyzatory i nawilżacze powietrza. Zdj. frolicsomepl, CC0 Public Domain

Drzewa to niezastąpione naturalne klimatyzatory i nawilżacze powietrza. Zdj. frolicsomepl, CC0 Public Domain

Dzięki transpiracji nawilżają powietrze – jeden solidny okaz działa jak 5 klimatyzatorów w upalne dni, odparowując z gleby 300-400 l wody na godzinę. W zimie z kolei spowalniają wiatry i ograniczają wychłodzenie budynków, co znacznie zmniejsza rachunki. Jak podaje dr Marzena Suchocka, z badań, które Instytut Gospodarki Przestrzennej przeprowadził na Pradze Północ i Południe w Warszawie, wynika, że jedno duże drzewo przynosi 173 zł korzyści (energia, korzyści zdrowotne, lepsze powietrze, mniej dwutlenku węgla), a koszt jego rocznego utrzymania to zaledwie 23 zł. Przy 353 policzonych na Pradze Południe drzewach przyniosło to około 2 miliony oszczędności.

Polityka rekonstrukcji wyciętych drzew poprzez sadzenie nowych sadzonek, która często daje zielone światło do wdrożenia inwestycji, z punktu widzenia środowiska nie jest zbyt skuteczna. Możliwości, które daje rozłożyste drzewo, osiągniemy dopiero po 60 – 70 latach i to zakładając, że sadzonka się przyjmie. Warunki siedliskowe w dużych miastach są trudne, dlatego w miejscach krytycznych dobiera się coraz bardziej wyszukane odmiany i gatunki drzew nietypowe dla polskiej przyrody. Lipy i klony źle znoszą warunki miejskie, więc zamiast nich pojawiają się ozdobne grusze czy platany, które je tolerują w większym stopniu.

Aleja przydrożnych drzew

Drzewa przydrożne są stale oskarżane o powodowianie wypadków. Tymczasem jest wręcz odwrotnie – zwiększają bezpieczeństwo na drogach! Zdj. Johann Jaritz, CC BY-SA 3.0 AT

Przydrożne drzewa oskarża się czasami o „powodowanie” wypadków drogowych. Tymczasem jest wręcz przeciwnie! Coraz częściej stosuje się je jako narzędzie do spowalniania ruchu (tzw. traffic calming), sadząc na przykład drzewa na wysepkach przy ruchliwych skrzyżowaniach. Dzięki zadrzewionym alejom kierowca słyszy, że mija drzewa coraz szybciej i instynktownie zwalnia. Ponadto, w momentach krytycznych na takiej drodze kierowcy reagują mniej agresywnie. Na ogół drzewa obniżają stres, więc jadąc lipową aleją można również wypocząć, a ograniczenie hałasu wpływa zbawiennie na  samopoczucie każdego z nas.

Treehugger

Przytulanie drzew leczy! Zdj. Joel Makower, CC BY 3.0

Poza mierzalnymi i policzalnymi korzyściami, jedno zdrowe drzewo to przede wszystkim wspólne dobro, które towarzyszy nam co najmniej kilku pokoleniom, stając się obiektem wspomnień i ważnym czynnikiem budowania tożsamości lokalnej. Każdy znajdzie w pamięci takie, na które wspinał się w dzieciństwie, oglądał przez okno babci, czytał pod nim książki latem,  zbierał najlepsze kasztany czy samodzielnie posadził. Przytulanie drzew – które zaleca sylwoterapia – umożliwia czerpanie z nich pozytywnej energii w czystej postaci. Przekonani czy nie, dostajemy od nich tyle dobrodziejstw, że w Święto Drzewa, posadziwszy sadzonkę, warto do któregoś się przytulić.

Podejmij wyzwanie:

•    Dołącz do obchodów i posadź sadzonkę drzewa. Zainspiruj kogoś z rodziny czy grona przyjaciół, żeby zrobili to samo.

•    Wybierz się na spacer do parku czy lasu. Spróbuj rozpoznać rosnące tam gatunki drzewa. Przyjrzyj się dokładnie korze pnia oglądanych okazów. Może uda ci się znaleźć umieszczoną w niej szyszkę czy rozpoznać pierścienie po żerowaniu dzięcioła. Spróbuj zbadać i zapamiętać, jaka jest w dotyku, odrysuj ją ołówkiem na papierze. Zwróć uwagę na znalezione liście – ich budowa i wykończenie brzegów pomaga ustalić gatunek, do którego przynależą. Postaraj się dowiedzieć czegoś więcej o znaczeniu rozpoznanych drzew w kulturze tradycyjnej i ich właściwościach leczniczych. Z kory dębowej zrobisz na przykład płukankę dla ciemnych włosów, a wywar z owoców lipy obniża gorączkę.

•    Statystycznie w ciągu życia człowiek zużywa około 60 drzew i ta liczba nieustannie rośnie. Dwustronne drukowanie czy zapisywanie kartki papieru pomoże ci to ograniczyć we własnym zakresie.

•    Zbieraj zużyte kartki i oddawaj do przetworzenia. Pamiętaj, żeby zabezpieczyć papier przed tłustymi zanieczyszczeniami – inaczej nie nadaje się do przetworzenia.

•    Rezygnuj z papierowych torebek – wydają się bardziej ekologicznym rozwiązaniem niż plastikowe, ale ich wyprodukowanie pociąga za sobą wycinkę drzew. Najlepiej mieć własną płócienną torbę.

•    Nie przyjmuj ulotek – to przeważnie nieskuteczna i kosztowna dla środowiska metoda reklamy, a i tak większość z nich trafia do kosza. Wykonaj i umieść na skrzynce pocztowej nalepkę z informacją „Chronię drzewa. Nie wrzucaj ulotek i gazetek reklamowych”. Możesz ją dodatkowo przyozdobić rysunkiem drzew, żeby była bardziej sugestywna.

•    Zwróć uwagę, czy wśród składników produktu, który kupujesz, jest olej palmowy. Znajdziesz do tego mnóstwo okazji – od batoników po kosmetyki. Plantacje palmy oleistej są prawdziwymi „pożeraczami” drzew. W Indonezji pod ich uprawę wycina się rocznie 2 % powierzchni lasów.

Uprawa palmy oleistej. Źródło Ekonsument

Uprawa palmy oleistej. Źródło Ekonsument.pl

•    Sprawdź czy papier i inne produkty z drewna, które kupujesz są opatrzone logotypem FSC, czyli odpowiedzialnej gospodarki leśnej. Dzięki temu ograniczysz swój wkład w wycinanie lasów pierwotnych. Sprawdź publikację „O odpowiedzialnej produkcji i konsumpcji zasobów leśnych”, w której znajdziesz sporo opracowanych na ten temat  materiałów, artykułów i filmów. Na podstawie załączonych w publikacji scenariuszy możesz poprowadzić zajęcia z dziećmi i dorosłymi.

•    Możesz wpłynąć na to, jak wygląda twoje najbliższe otoczenie. Monitoruj decyzje władz gminy o zarządzaniu drzewostanem. Wobec sprzeciwu mieszkańców na konsultacjach społecznych czy dzięki oddolnie zorganizowanym jego formom, niektóre inwestycje udaje się powstrzymać. Warszawskie Stowarzyszenie Ochocian na przykład zweryfikowało plany rewaloryzacji dzielnicowego parku, które wiązały się z wycinką ponad połowy drzew. Po długich negocjacjach, wycięto w końcu tylko 3-4 okazy.

Tekst opracowano na podstawie:

Agnieszka Łukaszyk „Drzewa w obrzędowości Słowian” w: Historykon.pl, http://historykon.pl/drzewa-w-obrzedowosci-slowian-czesc-i-2/, dostęp z dnia 08.10.2014
Andrzej Węgrzynowicz, „Dzięcioły” w: Wisławarszawska.pl (dostęp z dnia 08.10.2014)
Andrzej Żwawa, „Deforestacja”, w: Ekonsument.pl (dostęp z dnia 08.10.2014)
Dagmara Stanosz, „Drzewni ludzie” w: „Dzikie życie”, nr 7-8.2005 (dostęp z dnia 08.10.2014).
Audycja „Wieczorne Polaków rozmowy” – red. Robert Łuchniak rozmawia o tym, że w polskich miastach jest coraz mniej drzew z dr Marzeną Suchocką z Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu, w: radiu RDC odsłuchaj

Irena Jazukiewicz

Tagi: , , , , , ,

Październik 2024

pon wt śr czw pt sob nie
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
26
27
28
29
30
31

Najbliższe święta

  • 14 października 2024
    Miedzynarodowy Dzień Elektroodpadów

Zapisz się do newslettera